Byli prawdziwie uczniami Zmartwychwstałego – sługami wolności, oddanymi ubogim, sprawom dialogu i pokoju, świadkami wiary przeżywanej w miłości, która nie cofa się w obliczu trudności. Chrześcijan, którzy w ostatnich latach oddali swoje życie za Ewangelię wspominano 21 maja podczas Ekumenicznej Liturgii Męczenników w kościele św. Marcina w Warszawie.
Męczeństwo nie jest sprawą odległych wieków, ale zdarza się również dziś wszędzie tam, gdzie żyje Kościół, „na kontynentach obu Ameryk, w Afryce, na Bliskim Wschodzie, w Azji, w Europie, czasem blisko nas, także w naszym mieście” – zauważył w homilii kard. Kazimierz Nycz, który przewodniczył liturgii zorganizowanej przez Wspólnotę Sant’Egidio. – Ta modlitwa uczy nas drogi do świadectwa radykalnego, które prowadzi do wyznania wiary w Jezusa Chrystusa, jest posiewem nowych wyznawców – podkreślił.
Metropolita warszawski zaznaczył, że wszyscy mamy być apostołami i świadkami Chrystusa, którzy to, co głoszą, potwierdzają swoim życiem i uczynkami. Nawiązując do słów papieża Franciszka dodał, że „aby głosić Ewangelię, trzeba być w szkole Jezusa Chrystusa, uczyć się tego. Ewangelizację zaczyna się zawsze od siebie po to, żeby mogła być skuteczna w odniesieniu do innych”.
Kard. Nycz, nawiązując do wysłuchanego przez wiernych fragmentu z Apokalipsy św. Jana, odniósł się również do bieżących wydarzeń w polskim Kościele, związanych z bolesną sprawą nadużyć seksualnych wobec nieletnich.
– Trzeba żebyśmy usłyszeli, co Duch Święty mówi do Kościołów, ale także, kiedy dzisiaj jesteśmy smutni i obolali, co Duch Święty mówi tu i teraz nam, do Kościoła w Polsce. A pewnie chce nam powiedzieć, żebyśmy nigdy nie zapomnieli o tych, którzy doznali wielkiej krzywdy ze strony ludzi Kościoła. Żebyśmy nie zapomnieli o tym wszystkim w kontekście naszej dzisiejszej modlitwy z męczennikami. Żebyśmy potrafili używać słowa przepraszam, ale i słowa modlitwy, która jest empatią z wszystkimi, którzy na to oczekują. Dołączamy więc do tej liturgii wszystkie nasze smutne, bolesne sprawy, abyśmy zostali przez Ducha Świętego oczyszczeni, przywróceni do pierwotnej gorliwości – dodał na zakończenie metropolita warszawski.
W nabożeństwie uczestniczyli przedstawiciele Kościołów chrześcijańskich – reprezentujący Polską Radę Ekumeniczną ks. Grzegorz Giemza (Kościół Ewangelicko-Augsburski), ks. Henryk Dąbrowski (Kościół Polskokatolicki), ks. Piotr Kosiński i ks. Doroteusz Sawicki (Kościół Prawosławny) oraz o. Piotr Kuszka (Kościół Greckokatolicki).
Hasło tegorocznej modlitwy „Uczniowie Zmartwychwstałego” nawiązywało bezpośrednio do tragicznych wydarzeń na Sri Lance, gdzie w wyniku zamachów terrorystycznych w dzień Wielkanocy zgięły 253 osoby i przypominało, że w wielu krajach pójście do kościoła jest nie tylko zwykłym rytem, ale aktem odwagi.
Podczas liturgii wymieniano imiona i krótkie historie chrześcijan różnych wyznań, którzy w ostatnich latach oddali swoje życie – ofiar niesprawiedliwej władzy, reżimów, terrorystów, organizacji przestępczych, czy chorób, którymi zaraziły się posługując potrzebującym, jak zamordowany zaledwie dwa dni temu w Mozambiku ks. Landry Ibil Ikwel, wolontariuszka misyjna Helena Kmieć, czy zabity przed plebanią kościoła św. Augustyna w Warszawie katechista Drogi Neokatechumenalnej Marek Tarnowski.
W modlitwie proszono o pokój, sprawiedliwość i nadzieję dla wszystkich miejsc na ziemi naznaczonych bólem konfliktów, nędzą i prześladowaniami. Wezwaniom tym towarzyszyły procesje z krzyżami z poszczególnych kontynentów. Była to również modlitwa o siłę do rozrywania kajdan zła w nas i w naszym otoczeniu, przeciwstawiania się logice odwetu i zamknięcia, stania zawsze po stronie ludzi zranionych, ubogich i poszukujących pośród nas schronienia.