Wspomnienie św. Cyryla (†869) i Metodego (†885), ojców Kościołów słowiańskich i patronów Euro-py Czytaj więcej
Wspomnienie św. Cyryla (†869) i Metodego (†885), ojców Kościołów słowiańskich i patronów Euro-py
Czytanie Slowa Bozego
Alleluja, Alleluja, Alleluja!
To jest Ewangelia biednych,
wyzwolenie dla więźniów,
wzrok dla niewidomych, wolność
dla prześladowanych.
Alleluja, Alleluja, Alleluja!
Rodzaju 3,1-8
A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: «Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?» Niewiasta odpowiedziała wężowi: «Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli». Wtedy rzekł wąż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło».
Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski.
Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu.
Alleluja, Alleluja, Alleluja!
Syn człowieczy przyszedł służyć,
kto chce być wielki, niech służy innym
Alleluja, Alleluja, Alleluja!
Bóg umieścił mężczyznę i kobietę w ogrodzie i powiedział im, że mogą jeść każdy owoc z wyjątki-em tego z centralnego drzewa, ale oni nie słuchali Słowa Bożego i dali się zwieść obcemu głosowi, głosowi węża, głosowi bożka, głosowi złego ducha. Ten głos wkrada się przekonywująco w codzienne życie i może wypływać z serca, gdy na przykład pobudza dumę, pieści samozadowolenie lub łudzi się, że wszystko jest w zasięgu ręki, zmuszając do skupienia się na sobie. Można by powiedzieć, że jest to głos, który chce wywyższyć swoje „ja” aż do przesady. Jest to również głos fałszywych proroków, którzy proponują jako ideał życia bogactwo, dobrobyt, sukces. Zaprawdę, są to zwodnicze słowa i sugestie, które oddalają od Pana. Propozycja kusiciela jest prosta: nie wierzcie głosowi Boga. Grzech pierworodny (i, jeśli chcesz, źródło wszelkiego grzechu) zawsze polega na braku zaufania Słowu Bożemu, na braku słuchania, a przede wszystkim na ufności w siebie, na wywyższaniu własnego ja, własnej pychy. Słuchanie kusiciela powoduje, że człowiek traci przyjaźń z Bogiem i wzajemną solidarność. Adam i Ewa, którzy twierdzili, że wszystko wiedzą i potrafią być samodzielnie – to jest starożytna pokusa, by czuć się absolutnymi panami swojego życia – zostali sami, nadzy i przestraszenie oskarżali się nawzajem. Pycha prowadzi do pozbawienia przyjaźni z Bogiem i do oddalenia się między nami. Bez Pana każdy z nas ze smutkiem odkrywa swoją nędzę i kruchość i znajduje się w samotności i konflikcie. Adam i Ewa ukryli się przed Bogiem, który nadal ich kochał i troszczył się o nich.
Modlitwa jest sercem życia Wspólnoty Sant’Egidio, jej pierwszym „dziełem”. Na zakończenie dnia każda Wspólnota, niezależnie czy mała czy duża, zbiera się wokół Pana, aby słuchać Jego Słowa i zanosić do Niego swe prośby. Uczniowie nie mogą uczynić więcej niż siąść u stóp Jezusa jak Maria z Betanii, aby wybrać „najlepszą cząstkę” (Łk 10, 42) i uczyć się jak mieć te same co On uczucia (por. Flp 2,1-5).
Wracając do Pana za każdym razem Wspólnota czyni własną prośbę anonimowego ucznia: "Panie, naucz nas się modlić!” (Łk 11, 1). I Jezus, nauczyciel modlitwy, nieprzerwanie odpowiada: „Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze nasz”.
Kiedy człowiek się modli, także w cichości własnego serca, nigdy nie jest odizolowany od innych czy opuszczony: zawsze jest członkiem rodziny Pana. W modlitwie wspólnotowej poza tajemnicą usynowienia jasno ukazuje się również tajemnica braterstwa.
Wspólnoty Sant’Egidio rozsiane po świecie zbierają się w różnych miejscach wybranych na modlitwę i przynoszą Panu nadzieje i cierpienia „znękanych i porzuconych tłumów”, o których mówi Ewangelia (por. Mt 9, 36-37). Należą do tych tłumów także mieszkańcy współczesnych miast, ubodzy zepchnięci na margines życia, wszyscy ci, którzy oczekują, że zostaną najęci choć na dzień (por. Mt 20).
Modlitwa Wspólnoty gromadzi wołania, dążenia, pragnienia pokoju, uzdrowienia, poczucia sensu i zbawienia, którymi żyją mężczyźni i kobiety tego świata. Modlitwa nigdy nie jest pusta. Nieustannie wznosi się do Pana, aby płacz zmienił się w radość, desperacja w pogodę ducha, przygnębienie w nadzieję, samotność w zjednoczenie. I aby Królestwo Boże jak najszybciej zamieszkało między ludźmi.