MODLITWA NA KAŻDY DZIEŃ

Modlitwa Krzyża Świętego
Słowo boże każdego dnia
Libretto DEL GIORNO
Modlitwa Krzyża Świętego
Piatek, 27 Wrzesień


Czytanie Slowa Bozego

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

To jest Ewangelia biednych,
wyzwolenie dla więźniów,
wzrok dla niewidomych, wolność
dla prześladowanych.

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Łukasza 9,18-22

Gdy raz modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?» Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał». Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego». Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili.

I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».

 

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Syn człowieczy przyszedł służyć,
kto chce być wielki, niech służy innym

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Wyznanie wiary przez Piotra naznacza moment przełomu w narracjach ewangelicznych: przygotowuje początek podróży Jezusa do Jerozolimy. Łukasz nie określa miejsca, gdzie odbywa się ta scena (Marek i Mateusz umiejscawiają ją w Cezarei Filipowej), ale umieszcza ją w horyzoncie modlitwy, scenie, która się często powtarza w trzeciej Ewangelii. Ewangelista wydaje się chcieć opisać moment, w którym wspólnota chrześcijańska gromadzi się na modlitwę powszechną: chodzi tu o czas niezbędny, by przeżyć osobiste spotkanie z Jezusem. Przy tej okazji Jezus pyta uczniów, co ludzie o Nim myślą. Jezus postrzegał tę grupę jako rodzinę, jako tych, którzy konkretnie wypełniają jego nauczanie. Z tego powodu pragnął dowiedzieć się, co także oni myślą o Nim. Nie chodzi tu oczywiście o powierzchowną znajomość, ale poznanie, które wypływa z wiary. Piotr odpowiada w imieniu wszystkich: „Mesjasz Boży”. To uroczyste stwierdzenie. W rzeczywistości Piotr jest pierwszym, który w imieniu wszystkich wyznaje prawdziwą wiarę. Stoi on z przodu, aby każdy z nas mógł odpowiedzieć tymi samymi słowami na pytanie, które Jezus nieustannie kieruje także do nas: „A wy, za kogo mnie uważacie?”. Nie jest to abstrakcyjne pytanie, jakbyśmy znajdowali się w obliczu tekstu katechizmu. To sam Jezus prosi nasz umysł i nasze serce, by przyjąć go i kochać jako swojego Zbawiciela; jako tego, który uwalnia nas od grzechu i śmierci. Tajemnica, którą Jezus powierza swoim uczniom, nie polega na tym, by się ukrywać; wręcz przeciwnie, nie chce, aby ktokolwiek błędnie zrozumiał Jego misję. Z tego powodu lepiej, by poznanie było stopniowe. Trudność w zrozumieniu do głębi Jego misji uwidacznia się natychmiast, kiedy Jezus dodaje, jaki będzie los, który czeka Go w Jerozolimie. Wiemy z równoległych fragmentów, że Piotr reaguje negatywnie na te słowa Jezusa. Wiadomość Jezusa była jasna: to konieczność krzyża w celu osiągnięcia zmartwychwstania. To tajemnica życia Jezusa, ta dotycząca Kościoła i uczniów wszystkich czasów. Zwycięstwo dobra nad złem przechodzi zawsze przez drogę krzyża.

SŁOWO BOŻE NA KAŻDY DZIEŃ: KALENDARZ

Modlitwa jest sercem życia Wspólnoty Sant’Egidio, jej pierwszym „dziełem”. Na zakończenie dnia każda Wspólnota, niezależnie czy mała czy duża, zbiera się wokół Pana, aby słuchać Jego Słowa i zanosić do Niego swe prośby. Uczniowie nie mogą uczynić więcej niż siąść u stóp Jezusa jak Maria z Betanii, aby wybrać „najlepszą cząstkę” (Łk 10, 42) i uczyć się jak mieć te same co On uczucia (por. Flp 2,1-5).

 

Wracając do Pana za każdym razem Wspólnota czyni własną prośbę anonimowego ucznia: "Panie, naucz nas się modlić!”  (Łk 11, 1). I Jezus, nauczyciel modlitwy, nieprzerwanie odpowiada: „Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze nasz”.

 

Kiedy człowiek się modli, także w cichości własnego serca, nigdy nie jest odizolowany od innych czy opuszczony: zawsze jest członkiem rodziny Pana. W modlitwie wspólnotowej poza tajemnicą usynowienia jasno ukazuje się również tajemnica braterstwa.

 

Wspólnoty Sant’Egidio rozsiane po świecie zbierają się w różnych miejscach wybranych na modlitwę i przynoszą Panu nadzieje i cierpienia „znękanych i porzuconych tłumów”, o których mówi Ewangelia (por. Mt 9, 36-37). Należą do tych tłumów także mieszkańcy współczesnych miast, ubodzy zepchnięci na margines życia, wszyscy ci, którzy oczekują, że zostaną najęci choć na dzień (por. Mt 20).

 

Modlitwa Wspólnoty gromadzi wołania, dążenia, pragnienia pokoju, uzdrowienia, poczucia sensu i zbawienia, którymi żyją mężczyźni i kobiety tego świata. Modlitwa nigdy nie jest pusta. Nieustannie wznosi się do Pana, aby płacz zmienił się w radość, desperacja w pogodę ducha, przygnębienie w nadzieję, samotność w zjednoczenie. I aby Królestwo Boże jak najszybciej zamieszkało między ludźmi.