MODLITWA NA KAŻDY DZIEŃ

Modlitwa Krzyża Świętego
Słowo boże każdego dnia
Libretto DEL GIORNO
Modlitwa Krzyża Świętego
Piatek, 14 Czerwiec


Czytanie Slowa Bozego

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

To jest Ewangelia biednych,
wyzwolenie dla więźniów,
wzrok dla niewidomych, wolność
dla prześladowanych.

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Mateusza 5,27-32

Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.

 

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Syn człowieczy przyszedł służyć,
kto chce być wielki, niech służy innym

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Jezus przypomina szóste przykazanie: „Nie cudzołóż”. Było to postanowienie zobowiązujące zarówno męża, jak i żonę, aby nie oszukiwali i w związku z tym utrzymywali nienaruszoną więź małżeńską. Jezus nie znosi tego przykazania, ale dobrze wie, że samo zewnętrzne przestrzeganie nie wystarczy, aby zagwarantować integralność małżeństwa. Do zbudowania solidnej i stabilnej rodziny potrzebne jest serce, czyli głębokie wewnętrzne zaangażowanie w drugiego człowieka. Miłości - która jest zaangażowaniem w budowanie więzi z innymi - nie można pozostawiać na łasce czyichś ulotnych lub egocentrycznych uczuć. Zatem w przypadku małżeństwa, ale nie tylko, miłość oznacza decyzję o wspólnym życiu aż po śmierć. Taka miłość została ukazana u szczytu stworzenia, kiedy Bóg po stworzeniu Adama powiedział: „Niedobrze jest człowiekowi być samemu!” Jest to potwierdzenie prymatu komunii nad samotnością. Dobrze, że cały świat jest zbudowany jako jedna rodzina, od domowej po ludzką. Miłość, o którą prosi Jezus, to decyzja zaangażowania się w budowanie świata z cechami Bożej miłości. Jest to wybór wzniosły, który nieodwracalnie kontrastuje z instynktem zaspokojenia za wszelką cenę indywidualnych uczuć. Dlatego Jezus nie waha się stwierdzić: „Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła”. To samo tyczy się ręki. Każde poddanie się egoizmowi podważa miłość. Naśladowanie Ewangelii jest poważne i nie można być przeszkodą (to oznacza „zgorszenie”) dla braci przez swoje egocentryczne zachowanie. Lepiej stracić oko lub rękę, jeśli jest to powodem skandalu. Poprzez te hiperbole Jezus zamierza nawiązać do odcięcia instynktów mających korzenie w sercu.

SŁOWO BOŻE NA KAŻDY DZIEŃ: KALENDARZ

Modlitwa jest sercem życia Wspólnoty Sant’Egidio, jej pierwszym „dziełem”. Na zakończenie dnia każda Wspólnota, niezależnie czy mała czy duża, zbiera się wokół Pana, aby słuchać Jego Słowa i zanosić do Niego swe prośby. Uczniowie nie mogą uczynić więcej niż siąść u stóp Jezusa jak Maria z Betanii, aby wybrać „najlepszą cząstkę” (Łk 10, 42) i uczyć się jak mieć te same co On uczucia (por. Flp 2,1-5).

 

Wracając do Pana za każdym razem Wspólnota czyni własną prośbę anonimowego ucznia: "Panie, naucz nas się modlić!”  (Łk 11, 1). I Jezus, nauczyciel modlitwy, nieprzerwanie odpowiada: „Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze nasz”.

 

Kiedy człowiek się modli, także w cichości własnego serca, nigdy nie jest odizolowany od innych czy opuszczony: zawsze jest członkiem rodziny Pana. W modlitwie wspólnotowej poza tajemnicą usynowienia jasno ukazuje się również tajemnica braterstwa.

 

Wspólnoty Sant’Egidio rozsiane po świecie zbierają się w różnych miejscach wybranych na modlitwę i przynoszą Panu nadzieje i cierpienia „znękanych i porzuconych tłumów”, o których mówi Ewangelia (por. Mt 9, 36-37). Należą do tych tłumów także mieszkańcy współczesnych miast, ubodzy zepchnięci na margines życia, wszyscy ci, którzy oczekują, że zostaną najęci choć na dzień (por. Mt 20).

 

Modlitwa Wspólnoty gromadzi wołania, dążenia, pragnienia pokoju, uzdrowienia, poczucia sensu i zbawienia, którymi żyją mężczyźni i kobiety tego świata. Modlitwa nigdy nie jest pusta. Nieustannie wznosi się do Pana, aby płacz zmienił się w radość, desperacja w pogodę ducha, przygnębienie w nadzieję, samotność w zjednoczenie. I aby Królestwo Boże jak najszybciej zamieszkało między ludźmi.