MODLITWA NA KAŻDY DZIEŃ

Modlitwa z apostołami
Słowo boże każdego dnia

Modlitwa z apostołami

Święto św. Łukasza, Ewangelisty i autora Dziejów Apostolskich. Według tradycji był lekarzem i malarzem. Czytaj więcej

Libretto DEL GIORNO
Modlitwa z apostołami
Poniedzialek, 18 Październik

Święto św. Łukasza, Ewangelisty i autora Dziejów Apostolskich. Według tradycji był lekarzem i malarzem.


Czytanie Slowa Bozego

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Jeśli z Nim umieramy, z Nim też żyć będziemy.
Jeśli trwamy w cierpliwości, z Nim też królować będziemy.

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Dal vangelo di Luca 12,13-21

Wtedy ktoś z tłumu rzekł do Niego: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem». Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mię ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami?»
Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia».
I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów. I rzekł: Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj! Lecz Bóg rzekł do niego: "Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?" Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem».

 

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Jeśli z Nim umieramy, z Nim też żyć będziemy.
Jeśli trwamy w cierpliwości, z Nim też królować będziemy.

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Jeden ze słuchających Jezusa prosi Go, aby zainterweniował w sprawie dotyczącej spadku. Jezus nie jest Panem podziałów, ale tego, co tyczy się Boga i ludzkiego serca. Dlatego działa nie w sprawie spadku, ale serc obu braci. To właśnie w ich sercach gnieździ się chciwość, żądza i własne interesy. Dobra materialne same w sobie nie są powodem zła. Serca obu tych braci - tak samo jak i często nasze - były obciążone pragnieniem pieniądza i chęci posiadania. Na takim gruncie nie może kiełkować nic innego jak podziały i wojny, jak Paweł przypomina Tymoteuszowi: „Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy” (6,10). Jezus wyjaśnia to zachowanie poprzez przypowieść o głupim bogaczu. Wierzył on, że szczęście można osiągnąć, zbierając dobra. I jak tu nie pomyśleć o mentalności rozpowszechnionej dziś, w tym naszym świecie, który uczynił z konsumpcji rzeczy regułę życia? Panuje dyktatura materializmu, który popycha do spędzenia życia na posiadaniu i konsumowaniu. Jezus opowiada, że w życiu tego bogatego człowieka - według okrutnej logiki chciwości - nie ma miejsca dla innych. Jego zmartwienia są skierowane jedynie na zbieranie dóbr dla siebie. Człowiek ten zapomniał jednak o tym, co jest najważniejsze, a mianowicie, że nikt nie jest panem własnego życia. Możemy posiadać bogactwa, ale nie jesteśmy panami życia. A szczęście nie tkwi w posiadaniu dóbr, ale w kochaniu Boga i braci. To fundamentalna i obejmująca wszystkich prawda: nie zostaliśmy stworzeni do gromadzenia bogactw, ale by kochać i być kochanymi. Miłość, ten niezwykły niebiański skarb, w odróżnieniu od dóbr ziemskich, które można utracić, nie jest zagrożona kradzieżą. Owoce miłości zostają na zawsze. Jezus przywołuje biblijną tradycję, która porównuje dobre dzieła do skarbów zachowanych w niebiosach, jak mówiło stare żydowskie powiedzenie: „Moi ojcowie zgromadzili skarby na próżno, a ja zgromadziłem skarby które przynoszą zysk”. Ewangelia zaprasza nas do gromadzenia miłości zamiast dóbr. I zapewnia nas, że miłość nas ocali.

SŁOWO BOŻE NA KAŻDY DZIEŃ: KALENDARZ

Modlitwa jest sercem życia Wspólnoty Sant’Egidio, jej pierwszym „dziełem”. Na zakończenie dnia każda Wspólnota, niezależnie czy mała czy duża, zbiera się wokół Pana, aby słuchać Jego Słowa i zanosić do Niego swe prośby. Uczniowie nie mogą uczynić więcej niż siąść u stóp Jezusa jak Maria z Betanii, aby wybrać „najlepszą cząstkę” (Łk 10, 42) i uczyć się jak mieć te same co On uczucia (por. Flp 2,1-5).

 

Wracając do Pana za każdym razem Wspólnota czyni własną prośbę anonimowego ucznia: "Panie, naucz nas się modlić!”  (Łk 11, 1). I Jezus, nauczyciel modlitwy, nieprzerwanie odpowiada: „Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze nasz”.

 

Kiedy człowiek się modli, także w cichości własnego serca, nigdy nie jest odizolowany od innych czy opuszczony: zawsze jest członkiem rodziny Pana. W modlitwie wspólnotowej poza tajemnicą usynowienia jasno ukazuje się również tajemnica braterstwa.

 

Wspólnoty Sant’Egidio rozsiane po świecie zbierają się w różnych miejscach wybranych na modlitwę i przynoszą Panu nadzieje i cierpienia „znękanych i porzuconych tłumów”, o których mówi Ewangelia (por. Mt 9, 36-37). Należą do tych tłumów także mieszkańcy współczesnych miast, ubodzy zepchnięci na margines życia, wszyscy ci, którzy oczekują, że zostaną najęci choć na dzień (por. Mt 20).

 

Modlitwa Wspólnoty gromadzi wołania, dążenia, pragnienia pokoju, uzdrowienia, poczucia sensu i zbawienia, którymi żyją mężczyźni i kobiety tego świata. Modlitwa nigdy nie jest pusta. Nieustannie wznosi się do Pana, aby płacz zmienił się w radość, desperacja w pogodę ducha, przygnębienie w nadzieję, samotność w zjednoczenie. I aby Królestwo Boże jak najszybciej zamieszkało między ludźmi.